Daty graniczne stylu romańskiego w architekturze są dosyć umowne. Płynność i swoiste rozmycie granic tejże epoki jest skądinąd czymś często spotykanym – w historii w ogóle. Zwykle bowiem dopiero następne pokolenia, z perspektywy czasu, dokonują podsumowań i klasyfikacji, których celem jest pielęgnowanie pamięci, ale też systematyzowanie i porządkowanie wiedzy o przodkach, ich zwyczajach i choćby budowlach właśnie… Dlatego też pewna doza rozmycia i niejednoznaczności ram czasowych z reguły jest w takich przypadkach nieuchronna.

Gwoli ścisłości przypomnijmy, iż architektura romańska święciła swe tryumfy mniej, więcej od X do XIII wieku. Rozwijała się de facto w szybkim tempie w nowo tworzących się krajach ówczesnej Europy.

Na przykład we Francji XII wiek oznacza już odejście od interesującego nas stylu. Aczkolwiek w innych krajach styl ten dominował w najlepsze, będąc swoistym hegemonem w architekturze, przez nieomal jeszcze całe stulecie. Widać więc ewidentnie, że różnice czasowe w prosperowaniu danego stylu są ogromne.