Restauracja Komorniki i Restauracja na wesele Poznań

Ślubne obawy

Zawsze się obawiałem swojego ślubu. Nie z powodu odpowiedzialności związanej z małżeństwem albo całkowitą zmianą życia. Nic z tych rzeczy. Zawsze uważałem, że kobieta z którą będę chciał się będzie warta tego ryzyka i zupełnie się nim nie przejmowałem. To co mrozi mnie do szpiku kości, to wesele.
Wprost nie znoszę tego typu imprez. Opuszczam wszystkie wesela swoich znajomych. Nawet studniówkę opuściłem, bo zbyt mi się kojarzyła z weselnym klimatem.
Gdy się oświadczałem mojej obecnej żonie, nie obawiałem się odmowy, a zmiany zdania o zwykłym przyjęciu w którym nasza mała restauracja Komorniki zupełnie wystarczy.
Całe szczęście nie zmieniła zdania. Musieliśmy jednak poszukać czegoś większego, ponieważ liczba nawet tych najważniejszych gości była zbyt duża. Szukając po frazie restauracja na wesele Poznań, znalazłem bardzo urocze i zupełnie nam wystarczający lokal.
W dniu ślubu nie czułem się ani przez moment stremowany lub zaniepokojony. Wszystko przez świadomość, że mam odpowiednią dla mnie żonę.