Po całotygodniowym znoju i trudach dotyczących pracy w korporacyjnym środowisku potrzebna jest mała chwila wytchnienia. Moja żona nie pracuje od dwóch lat, gdyż opiekuje się trójką naszych młodych pociech i całe obowiązki związane z dbaniem o dom spadły na jej barki, natomiast mi przypadła rola osoby odpowiedzialnej za zarabianie pieniędzy. Praca korporacyjna potrafi czasem wyssać z człowieka całą energię i siły witalne jakimi dysponuje, dlatego też potrzebne jest rozsądne zbalansowanie pracy i czasu wolnego w życiu człowieka korporacyjnego. Nasz ogród i działka są doskonałym miejscem na oderwanie się od rzeczywistości w celu hedonistycznego zrelaksowania się i odprężenia po całym, nie zawsze przyjemnym tygodniu pracy. Nasze dzieci również doskonale się czują mogąc się pobawić na sporej działce, której jesteśmy prawowitymi właścicielami. Potrzeba nam naprawdę niewiele, aby móc się zregenerować i naładować baterię przed kolejnym zbliżającym się tygodniem w pracy, której oblicza bywają różne.